AAA
KOLEKCJA

Arti Grabowski

tytuł pracy
W samo południe


film wideo, 1’38  full HD , dwie fotografie (standy), 180 x 65 cm


To była moja – podejrzewam, że nie tylko moja - pierwsza rola do zagrania, którą pamiętam z dzieciństwa. Po raz pierwszy kogoś udawałem i to za ogólnym pozwoleniem szarego komunistycznego świata, ubrałem kostium bohatera. Zabawne, komuś umknęło, że jest o zachodnim profilu i to z atrybutami śmierci. Kowboj - mocniejszego męskiego wizerunku chyba nie ma i  tu jest pies pogrzebany, bo to rodzice dokonują za nas tego podprogowego wyboru. Przebierają nas po raz pierwszy w mężczyznę. Subtelna inicjacja stawania się kimś innym - lepszym - zbiorowy happening. Czas w tej pracy jest drugim kluczem. Szukałem prostego sposobu na jego zamrożenie. Postawienie godnego pomnika czasu, wyczekiwania. W jaki sugestywny sposób można uwiecznić wyciekanie/wyczekanie przez czas? Najlepiej doznać go boleśnie, mając jednocześnie świadomość ceny każdej sekundy.  Wypełnić go bezużyteczną czynnością, nic nie robieniem. Pozostaje tylko dobór granicy, sztywnych marginesów startu i mety. 24 godziny, jedna doba wydaje się naturalnym cyklem i piękną metaforą wędrówki w miejscu.

 Pustynia Błędowska wydała mi się naturalnym miejscem dla tego eksperymentu: niedaleko niej się urodziłem, była absurdalną wyrwą w rzeczywistości - jak strój kowboja z dzieciństwa. Jedyna tego typu korozja w tej części Europy.

W samo południe to projekt zrealizowany w 2010 roku na Pustyni Błędowskiej  oraz w Krakowie. Na wideo instalacje składa się: a) odtwarzany w pętli film, ukazujący autora w stroju kowboja, stojącego w „bezruchu” po środku pustyni przez 24 godziny. Film w charakterze do-kamerowego performance poddany został wielokrotnemu przyspieszeniu, w celu skompresowania pełnego dokumentu 24 godzin do 1’30 minuty. B) dwa standy, cyfrowe wydruki, ukazujące postać autora w skali 1:1. Zdjęcia przedstawiają pierwszą i ostatnią klatkę filmu i ustawione są naprzeciwko siebie, w odległości sugerującej „pojedynek kowbojów
zamknij