Struktura znaczeniowa prac Krzysztofa Sołowieja jest rozbudowana i wielopoziomowa. Jego obiekty i rzeźby zawsze są dopracowane do ostatniego szczegółu, kunsztownie wykończone. To cecha charakterystyczna raczej dla rzeźby europejskiej czasów nowożytnych niż dla współczesnej praktyki artystycznej.
Artysta często sięga do własnej pamięci, wykorzystując motywy wspomnień z dzieciństwa, z pozoru niewinnych gier i zabaw, tęsknot, pragnień i marzeń. Motywy te stanowią jedno z charakterystycznych odniesień w jego twórczości.
„Kod orientalny” jest nierealną i melancholijną zarazem opowieścią
o niespełnionych uczuciach, której puentę stanowi chichot cynicznego kocura. Po raz kolejny ujawnia się i potwierdza poczucie humoru artysty i jego dystans do świata, w którym wszystko pozostaje w zawieszeniu. Nawet kiedy realizacje Sołowieja wydają się oczywiste w swej przedmiotowości, zawsze są czymś więcej. I wciąż wymykają się pełnej identyfikacji. Często w obrębie jednego dzieła (tak dzieje się w „Kodzie orientalnym”) artysta odwołuje się do różnych przestrzeni kulturowych, nieraz odległych w czasie i przestrzeni. Echa wzniosłej przeszłości miesza z elementami współczesnej kultury popularnej. Historię kultury europejskiej splata z prywatną opowieścią. Świat, w którym żyjemy, staje się coraz bardziej umowny, coraz trudniej o trwałe punkty odniesienia, wartości, które nie uległy jeszcze erozji lub nie zostały zakwestionowane.
Artysta często sięga do własnej pamięci, wykorzystując motywy wspomnień z dzieciństwa, z pozoru niewinnych gier i zabaw, tęsknot, pragnień i marzeń. Motywy te stanowią jedno z charakterystycznych odniesień w jego twórczości.
„Kod orientalny” jest nierealną i melancholijną zarazem opowieścią
o niespełnionych uczuciach, której puentę stanowi chichot cynicznego kocura. Po raz kolejny ujawnia się i potwierdza poczucie humoru artysty i jego dystans do świata, w którym wszystko pozostaje w zawieszeniu. Nawet kiedy realizacje Sołowieja wydają się oczywiste w swej przedmiotowości, zawsze są czymś więcej. I wciąż wymykają się pełnej identyfikacji. Często w obrębie jednego dzieła (tak dzieje się w „Kodzie orientalnym”) artysta odwołuje się do różnych przestrzeni kulturowych, nieraz odległych w czasie i przestrzeni. Echa wzniosłej przeszłości miesza z elementami współczesnej kultury popularnej. Historię kultury europejskiej splata z prywatną opowieścią. Świat, w którym żyjemy, staje się coraz bardziej umowny, coraz trudniej o trwałe punkty odniesienia, wartości, które nie uległy jeszcze erozji lub nie zostały zakwestionowane.