Autorem wszystkich 56 wierszy w tomiku “Wszystko”jest wyszukiwarka Google, a właściwie jej użytkownicy, czyli ponad 90% polskich internatutów (kilka milionów osób). Użytkownicy wpisują nieustannie mnóstwo najróżniejszych zapytań, a każdego dnia 15% z nich to zupełnie nowe frazy. Najczęściej wpisywane zapytania proponowane są przez wyszukiwarkę w formie autosugestii.
Te automatyczne podpowiedzi wyszukiwarki Google zmieniają się z dnia na dzień, a nawet z godziny
na godzinę, wiernie odzwierciedlając poczynania Polaków w sieci. To potężna i brutalnie szczera statystyka. Ja zobaczyłam w niej poezję. A ponieważ sama jej nie stworzyłam, a jedynie “wypatrzyłam” w internetowym gąszczu, musiałam ją nazwać poezją dokumentalną. Autorem wierszy jest społeczność internetowa i algorytm wyszukiwarki. I wiersze te przekazują pewną prawdę, bardzo konretną, ale i ulotną, ponieważ treść automatycznych podpowiedzi Googla jest płynna, ulega zmianom w każdej sekundzie. Każdy wiersz daje świadectwo stanu umysłu, emocji, myśli, polskiej społeczności internetowej w danym momencie. Zmiany te są tak szybkie, że nie ma sensu umieszczać pod wierszami autora ani daty. Najlepiej samemu zanurzyć się w tej rzece. Nie mogę sobie przypisywać autorstwa tych wierszy, ja jedynie znalazłam klucz do generowania takiej poezji i chcę przekazać ten klucz w ręce każdego odbiorcy, który jest tego ciekawy.
Te automatyczne podpowiedzi wyszukiwarki Google zmieniają się z dnia na dzień, a nawet z godziny
na godzinę, wiernie odzwierciedlając poczynania Polaków w sieci. To potężna i brutalnie szczera statystyka. Ja zobaczyłam w niej poezję. A ponieważ sama jej nie stworzyłam, a jedynie “wypatrzyłam” w internetowym gąszczu, musiałam ją nazwać poezją dokumentalną. Autorem wierszy jest społeczność internetowa i algorytm wyszukiwarki. I wiersze te przekazują pewną prawdę, bardzo konretną, ale i ulotną, ponieważ treść automatycznych podpowiedzi Googla jest płynna, ulega zmianom w każdej sekundzie. Każdy wiersz daje świadectwo stanu umysłu, emocji, myśli, polskiej społeczności internetowej w danym momencie. Zmiany te są tak szybkie, że nie ma sensu umieszczać pod wierszami autora ani daty. Najlepiej samemu zanurzyć się w tej rzece. Nie mogę sobie przypisywać autorstwa tych wierszy, ja jedynie znalazłam klucz do generowania takiej poezji i chcę przekazać ten klucz w ręce każdego odbiorcy, który jest tego ciekawy.