AAA
KOLEKCJA

Witek Orski

tytuł pracy
DZIURA W ZIEMI (8X10)


Fotografia barwna na papierze archiwalnym, oprawiona, 180 x 144 cm ,2017

Gdyby tylko z przyzwoitą pewnością można było stwierdzić, że na obrazach widnieją groby. Wyposażeni w odpowiednie cytaty (z Barthes’a, Blanchota czy Beltinga), tomy rozważań teoretycznych, niemal całe biblioteki (od teologii po psychoanalizę) snulibyśmy jedną z opowieści o obrazie i śmierci, zjawiskach tak często i przekonująco przedstawianych jako bliźniacze. Skupiwszy się na medium fotografii: masce pośmiertnej, grobie – lub na obrazie jako takim: krypcie, nagrobku, grobie pustym, znaku śmierci, braku – moglibyśmy poszukiwać sensów obrazów z serii Dziury w ziemi. Identyfikacja obrazu-grobu sprawiłaby, że skierujemy uwagę na najbardziej podstawową samozwrotność tych fotografii, ich metaobrazowy charakter. Śmierć przecież ma zwykle w takim równaniu stać się kluczem do zrozumienia nieswojego statusu obrazu. Tytuł bezpośrednio wskazuje na desygnat, niewiele jednak wyjaśnia. Mityczna indeksalna moc fotografii nie odsłania sensów. Kto i po co „kopał i kopał, i tak / mijał mu dzień, mijała noc”? Artysta z łopatą przemierzający kraj w poszukiwaniu różnorodnych odmian podłoża – leśnego z gęstwą korzeni, bagiennej gliny, najczystszego drobnego piasku – „nie stał się mądry, nie wynalazł pieśni / nie wymyślił sobie żadnego języka”

Łukasz Zaremba „Dziury w ziemi” (fragment)


Fotograf, absolwent filozofii na Uniwersytecie Warszawskim (2011), obecnie doktorant na Wydziale Sztuki Mediów Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Wykładowca na Akademii Sztuki w Szczecinie. Urodzony w 1985 r., mieszka i pracuje w Warszawie

W 2010 roku wraz z Jankiem Zamoyskim zainaugurował w Warszawie działalność niezależnej galerii fotografii Czułość. Aktualnie związany jest z galerią BWA Warszawa, a jego praktyka ewoluowała w kierunku coraz głębszego namysłu nad medium fotograficznym, nierzadko owocując pracami w postaci foto-obiektów lub instalacji. Adam Mazur pisał o wczesnych pracach Orskiego, że "są z jednej strony bezczelnie subiektywne, lekko pornograficzne, graficzne, manieryczne, z drugiej zaś minimalistyczne, post-Tellerowskie, czułe i banalne." Sam Orski swoją praktykę nazywa fotografią postkonceptualną.


zamknij